Technologiczne

Ciekawostki z Tech świata

Gdzie słuchać muzyki - najpopularniejsze serwisy
Lifestyle Obraz i dźwięk

Gdzie słuchać muzyki w internecie? Podpowiadamy!

Serwisy do strumieniowego odtwarzania muzyki stają się coraz bardziej popularne. Zamiast kupować płyty czy pliki mp3, możemy w ramach abonamentu (czasem nawet darmowego) cieszyć się ogromnymi zasobami muzyki, które oferują nam Deezer, Spotify, Apple Music czy też inni dostępni w Polsce dostawcy. Jeżeli jeszcze nie wiecie, czym są serwisy streamingowe, spieszę z wyjaśnieniem. Wyobraźcie sobie ogromny dysk z 35 milionami utworów, których możecie słuchać kiedy tylko chcecie. Brzmi fajnie? No to koniecznie musicie spróbować! Jak jednak wybrać najlepszą usługę tego typu? Myślę, że poniższe porównanie, które dla Was przygotowaliśmy pomoże Wam w podjęciu decyzji, gdzie słuchać muzyki w Internecie.

Spotify

  • abonament Spotify:
    • darmowy – jakość mp3 128 kbps, ograniczanie odtwarzania, reklamy,
    • premium – 19,99 zł,
    • rodzinny – od 29,99 za dwie osoby, do 59,99 za pięć osób;
  • jakość – mp3 na Spotify; 320 kbps, kompresja daje się we znaki, brakuje dynamiki i większej głębi.
  • oprogramowanie – bez zastrzeżeń. Wszystko działa płynnie, dobrze zaprojektowany interfejs, możliwość kontynuowania odtwarzania na innym urządzeniu – w tym PlayStation. Dostępny na niemal wszystkie platformy, niestety pobieranie w tle jest ograniczone w przypadku systemu iOS, jeżeli aplikacja nie jest przez dłuższy czas aktywna.
  • dodatkowe funkcje:
    • Spotify Weekly, które co tydzień dostarcza spersonalizowaną listę trzydziestu utworów. Raz trafia w gust, a raz całkowicie się z nim mija.
    • Spotify Running – muzyka jest dobierana do prędkości naszego biegu. Niestety baza utworów jest mała, a sama funkcja działa zdecydowanie niezadowalająco.

Może w przyszłości odtwarzacz muzyczny online Spotify będzie darmowy. Zobaczymy 😉

Apple Music Online

  • abonament Apple Music:
    • podstawowy – 4,99 €,
    • rodzinny – 7,99 € – do sześciu osób;
  • jakość – 256 kbps AAC – kodek kompresowania muzyki autorstwa Apple Music sprawdza się dużo lepiej niż MP3. Muzyce brakuje wprawdzie głębi, ale jest zdecydowanie bardziej dynamiczna. Jest nieco „ciaśniejsza” niż w przypadku MP3, ale za to mniej „wibrująca”. Z wszystkich stratnych formatów AAC najbardziej przypadło mi do gustu.
  • oprogramowanie – pozostawia wiele do życzenia. Aplikacja mobilna jest nieprzemyślana pod kątem UX, ma problemy z zapisem do offline, niekończącym się buforowaniem utworów. Jej integracja z system iOS jest jednak jedyna w swoim rodzaju. Zatem gdzie możemy słuchać muzyki i na jakich platformach? Możemy jednak zapomnieć o wersji mobilnej, na mobilnego Windowsa, choć już wkrótce program pojawi się w Google Play. W przypadku OS X rozpisywanie się o iTunes nie ma sensu. Aplikacja jest ociężała i daleko jej do ideału.
  • dodatkowe funkcje:
    • spersonalizowane playlisty w  Apple Music– w moim przypadku sprawdzały się świetnie. Składanki, monografie, największe hity danego artysty, roku czy gatunku muzycznego.
    • Beats1 – nadawane na żywo radio, które z pewnością jest ciekawym elementem Apple Music
    • connect – swego rodzaju serwis społecznościowy pozwalający artystom wylewać myśli
    • możliwość przechowania 100 tysięcy utworów z dysku

Tidal

  • abonament Tidal:
    • premium – 19,99 zł, AAC 320 kbps,
    • Hi-Fi – 39,99 zł, muzyka bezstratna – FLAC 1411 kbps, family
    • 50% zniżki za każde dodatkowe konto
  • jakość na Tidal – w przypadku abonamentu premium otrzymujemy ponownie jak w przypadku Apple Music format AAC, ale tym razem w 320 kbps. Konto Hi-Fi to najwyższa możliwa jakość – bezstratny format FLAC. Nic nie może mu się równać.
  • oprogramowanie – aplikacja Tidal na iOS oraz na OS X nie jest zbyt udana. Interfejs jest wprawdzie prosty, ale za to brzydki i niezbyt intuicyjny. Nie ma z nim jednak większych problemów, choć brak dodatkowych funkcji jest uciążliwy.

Deezer

  • darmowy – MP3 128 kbps, tylko playlisty, brak offline
  • płatny – 19,99 zł, MP3 320 kbps
  • oprogramowanie – Deezer długo opierał się przed stworzeniem aplikacji na komputery, ale podobnie jak w przypadku programu na system iOS, jest ona niewygodna w obsłudze, nieładna, choć działa bardzo sprawnie. Brakuje jej również dodatkowych funkcji.
  • dodatkowe funkcje
    • mnóstwo informacji o polskiej muzyce w Deezer

Google Play Music

  • abonament Google Play Music
    • darmowy – MP3 128 kbps
    • płatny – 19,99 zł, MP3 320 kbps
  • oprogramowanie – Google Play Music brakuje przede wszystkim wersji na komputery, choć wśród licznych klientów można znaleźć ciekawe programy. Wersja przeglądarkowa działa nad wyraz dobrze, podobnie jak mobilna, choć brakuje jej spersonalizowanych playlist.
  • dodatkowe funkcje w Google Play Music
    • możliwość przechowania w chmurze 50 tysięcy utworów z dysku

Gdzie słuchać muzyki?

W ciągu ostatniego roku miałem okazję przetestować wszystkie, z wymienionych wyżej serwisów. Cieszy mnie fakt, że na polskim rynku każdy może dokonać wyboru zgodnego ze swoimi preferencjami i potrzebami. Na pytanie gdzie słuchać muzyki odpowiewam tak, że sam ostatecznie powróciłem niedawno do Spotify, gdyż zachęciło mnie bardzo dobre oprogramowanie oraz funkcja Discover Weekly, która co tydzień tworzy dla mnie ciekawą playlistę bazującą na moim guście.

Apple Music towarzyszyło zbyt wiele błędów związanych z aplikacją, ale gotowe składanki i integracja z system iOS były dużym atutem. W usłudze firmy z Cupertino doceniłem również możliwość dodania własnej bazy utworów do chmury, podobnie jak ma to miejsce w Google Play Music. Niestety brak programu na komputery w przypadku tego serwisu oraz funkcji dodatkowych związanych z polecaniem muzyki dyskwalifikuje u mnie tę usługę, gdzie nie można w sposób taki jak chcemy słuchać muzyki.

Krótkie podsumowanie, gdzie powiniśmy słuchać muzyki w Internecie bądź aplikacji

Gdybym był audiofilem, to z pewnością sięgnąłbym po Tidal. Na ten moment oprogramowanie tego serwisu pozostawia wiele do życzenia. Cieszy mnie natomiast fakt, że Deezer dynamicznie naprawia wszelkie błędy i idzie w dobrą stronę. Kuratorzy tego serwisu mocno skupiają się nad polską muzyką, której nie jestem fanem. Użytkownicy ceniący sobie muzyków znad Wisły powinni jednak mieć takie aspekty na uwadze przy wyborze serwisu dla siebie.

Warto dodać, że żadna usługa nie jest idealna. Tutaj dobra jakość, tutaj dobre oprogramowanie, a tam integracja z systemem. Nie można mieć jednak wszystkiego i ja zgodnie ze swoimi preferencjami zostałem ze Spotify. Daj znać w komentarzu, który serwis przekonał Ciebie!

Dowiedz się więcej jak wyciszyć pokoj audiofila.

Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *