Technologiczne

Ciekawostki z Tech świata

Wiedźmin III: Dziki Gon
Gaming

Wiedźmin III: Dziki Gon. Recenzja

Specyfika narodowego charakteru Polaków od lat sprawia, że porażki wspominamy długo, a o sukcesach szybko zapominamy. Prawdopodobnie nikt jeszcze kilka lat temu nie przypuszczał, że tę tendencję przełamią nie sportowcy czy artyści, a twórcy najnowszej gry studia CD Projekt RED. Wiedźmin III: Dziki Gon to produkcja, o której od kilku tygodni dyskutują miłośnicy gier w różnych częściach globu. Polski produkt cieszy się dużym powodzeniem na całym świecie. Otrzymuje doskonałe noty od najbardziej poważanych redakcji, a jego słowiański klimat wyróżnia go na rynku. Nowe przygody Geralta są oparte na sadze Sapkowskiego z nadwiślańskimi krajobrazami, folklorem i treściami typowymi dla Polski. Wszystko to sprawia, że jesteśmy z Wiedźmina dumni.

Wiedźmin III: Dziki Gon – fabuła

Po pół roku od wydarzeń z drugiej części gry Geralt trafia do ogarniętych wojną Królestw Północy, które stawiają czoło Cesarstwu Nilfgaardu. To jednak nie jedyny problem Białego Wilka. Dziki Gon niepokoi mieszkańców oraz Ciri, uczennicę tytułowego wiedźmina, którą gracz może wcielić się w kilku etapach gry. Jakby tego było mało, naszym bohaterem ciągle targają rozterki miłosne, związane przede wszystkim z czarodziejką Yennefer. Geralt stawia czoło sytuacji z charakterystycznym podejściem, mieszając patos z humorem.

Idealnie zachowany został balans między zadaniami do wykonania, a korzystaniem z otwartej przestrzeni.  Nawet najprostszym zleceniom towarzyszy wiele elementów, o które musimy zadbać w celu wykonania misji. Tych zaś nam prędko nie zabraknie, gdyż twórcy już zaplanowali szesnaście DLC (downloadable content), które przyniosą nam dodatkowe zadania do zrealizowania. Obecnie gracze mogą pobrać nową zbroję, zestaw kusz, alternatywny wygląd Yennefer oraz dodatkową misję związaną z górnikami ze Skellige.

Szeroki świat

Świat Wiedźmin III: Dziki Gon nie opiera się jednak tylko na misjach. Czekają na nas wyścigi konne, bijatyki z lokalnymi rzezimieszkami oraz przeciwnicy do gry karcianej Gwint, której miłośnicy już apelują do CD Projekt Red o jej wydanie papierowe. Jak już wspominałem wcześniej, w niektórych etapach gry wcielamy się w znaną czytelnikom Sapkowskiego Ciri. Twórcy uniemożliwili więc nam znudzenie się Geraltem, co tylko podkreśla kunszt scenarzystów dbających o najwyższy poziom rozrywki.

Wiedźmin III: Dziki Gon – niedoskonałe mapy

Choć mapa gry jest otwarta i ogromna, to nie możemy nazwać recenzowanej produkcji klasycznym sandboxem. Ograniczenia sprzętowe sprawiły, że świat został podzielony na kilka mniejszych obszarów, przez co wczytywanie lokacji jest zazwyczaj płynne. Zniknął więc problem znany z poprzednich części gry, gdy wchodząc do budynku musieliśmy czasem poczekać na wczytanie się jego wnętrza. Wad na tej płaszczyźnie nie udało się jednak całkowicie uniknąć. Po śmierci bohatera lokacja może ładować się kilka minut. Galopując konno, widzimy efekt opóźnionego wczytywania obiektów w zasięgu wzroku.

Wszystko to rekompensuje jednak różnorodność poszczególnych obszarów, bogactwo elementów wirtualnego świata oraz jego wymiary. Przejechanie galopem z jednego końca mapy na drugi zajmuje bowiem ponad pół godziny. Na szczęście dla miłośników speedrunowej rozgrywki, twórcy pomyśleli o możliwości szybkiego podróżowania. Podsumowując, podróżować możemy pieszo, łodziami, konno oraz przenosząc się w szybki sposób między drogowskazami. Na monotonię podróżny nie może więc narzekać.

Wiedźmin III: Dziki Gon – konsole

Pierwsza część komputerowej sagi była pisana z myślą o sterowaniu za pomocą myszki i klawiatury. Również kolejna odsłona przygód Geralta, choć dostępna na Xboxa 360, nie cechowała się wygodną obsługą za pomocą pada. Gra “Wiedźmin III: Dziki Gon” skupia się na dostosowaniu sterowania do kontrolerów PS4 i XONE, aby odpowiedzieć na potrzeby rynków zachodnich..

Sterowanie w grze

DualShock 4 idealnie sprawdza się jako narzędzie do obsługi naszego bohatera. Sterowanie jest intuicyjne, zaś postać płynnie i natychmiastowo reaguje na każdy ruch gałki analogowej. Szczególne znaczenie ma to w walce, która przecież stanowi jedną z głównych osi rozgrywki w najnowszej produkcji studia CD Projekt Red. Biały Wilk dynamicznie wykonuje ruchy mieczem, sprawnie łączy szybkie ataki z mocnymi, przeplatając potyczki unikami, odskokami oraz blokowaniem uderzeń przeciwników. Zapomnieć możemy jednak o nauce sekwencji ciosów, gdyż w gruncie rzeczy ich zadawanie opiera się na rytmicznym naciskaniu przycisków na padzie. W walkę zostały włączone egzekucje, które pojawiają się tylko przy ostatnim przeciwniku na polu bitwy, dzięki czemu dynamizm stale utrzymuje się na wysokim poziomie.

Dwa miecze to jednak nie jedyny rodzaj broni Geralta. Może on strzelać z kuszy, rzucać petardami oraz oczywiście używać czarów. Wybieramy oręż szybko z dodatkowego menu, dzięki czemu możemy dostosować ekwipunek do zmieniającej się sytuacji w trakcie walki. Wszak znak Igni doskonale sprawdzi się w walce z utopcami, ale gdy w międzyczasie zaatakują nas ghule, lepiej sięgnąć po Aksji.

Walka w Wiedźminie III

Walka w Wiedźminie III ma jednak swoje wady. Nasz ekwipunek zużywa się stanowczo zbyt szybko, przez co nad wyraz często odwiedzać musimy miejscowego kowala. Z czasem bywa to nużące. Dodatkowo w czasie prowadzenia walki na odległość, zdarzają się sytuacje, w których szwankuje sztuczna inteligencja przeciwników. Choć znajdują się oni pod ostrzałem bełtów wystrzeliwanych z kuszy lub petard, nie zadają sobie czasami trudu, by zaatakować naszego bohatera. Również walka toczona z konia nie została rozwiązana w idealny sposób. Nasz wierzchowiec – Płotka – jest za mało zwinny, abyśmy mogli swobodnie zaatakować przejeżdżającego obok przeciwnika. Na polu bitwy warto więc zejść z konia, który nie dość, że nie jest dostatecznie zwrotny, to jeszcze potrafi się przestraszyć sytuacji wokół i zrzucić naszego bohatera.

Wiedźmin – rozwijanie postaci

Gracze Wiedźmina III mają szerokie możliwości tworzenia i rozwijania postaci Białego Wilka. Gra oferuje RPG z bogatym systemem tworzenia przedmiotów i umiejętności. Wszystkie te czynności odbywają się w dedykowanym menu lub automatycznie podczas medytacji. Warto w tym momencie wspomnieć o kilku dostępnych poziomach trudności gry. Grając w najtrudniejszy poziom, będziesz musiał wykorzystać alchemię, rzemiosło i kolekcjonować pożywienie, by przywrócić Geraltowi zdrowie.Energia witalna naszego bohatera nie odnowi się bowiem w czasie medytacji, gdy wybierzemy najwyższy poziom trudności.

Odpowiednie składniki, które możemy zakupić lub zebrać, umożliwiają nam wytwarzanie mikstur i rozmaitych dodatków przydatnych przede wszystkim w walce. Konieczne jest również wejście w posiadanie przepisu, który dodatkowo umożliwi automatyzację wytwórstwa alchemicznego w czasie medytacji. Nasz bohater nie potrafi jednak wykonać wszystkich przedmiotów. W niektórych przypadkach konieczne jest udanie się do rzemieślnika, który wykona dla nas broń lub pancerz, gdy dostarczymy mu części i uiścimy odpowiednią opłatę. Bez jego pomocy nie ulepszymy również przedmiotów, które już posiadamy, a także nie dokonamy ich naprawy. Warto pamiętać, że jest ona konieczna, gdyż z każdą walką nasz oręż traci swoje właściwości.

Cudowna oprawa graficzna

Zaraz obok scenariusza, największym atutem Wiedźmina III: Dziki Gon jest grafika. Nie spodziewajmy się efektu jak w The Order: 1886, ale rozważmy produkcję polskiego studia na innych płaszczyznach.

Gra Wiedźmin III: Dziki Gon zachwyca ilością szczegółów i różnorodnością przedstawionego świata. Każda postać, potwór, drzewo i skała zostały wykonane z dbałością o najmniejsze szczegóły. Na testowanym przeze mnie PlayStation 4 animacje są płynne, zasięg wzroku daleki, a cienie dostatecznie ostre. Tym, czym jednak Wiedźmin zdobywa serca graczy, są rozmaite efekty, których na próżno szukać w innych pozycjach na rynku. Zmieniający się cykl dobowy został zaprojektowany w doskonały sposób, a ponadto współpracuje ze sztuczną inteligencją. Wschody słońca kuszą swym blaskiem, wiatr smaga koronami drzew, zaś ulewy wprowadzają szarość i tworzą kałuże w zagłębieniach na drodze. Sierść konia staje się wilgotna, z dachów domostw spływa woda, a ubrania postaci zaczynają przylegać do ich ciał.

Jak już wspominałem, na wszystkie te zmiany reaguje sztuczna inteligencja. Przechodząc obok strażników w czasie wichury słyszymy, jak narzekają na ten stan rzeczy. W czasie deszczu matki wołają dzieci do domów, zaś słoneczna pogoda sprawia, że na traktach możemy spotkać więcej osób. Duże znaczenie ma również cykl dnia, na który reagują nie tylko ludzie, ale również potwory. Wilkołaki są najsilniejsze w nocy, szczególnie w czasie pełni, a utopce masowo wypełzają z jezior w okolicach wieczora.

Idealnie szczegółowy Geralt

Największą wagę graficy przyłożyli do postaci Geralta, co widać gołym okiem. Został on niezwykle dokładnie zaprojektowany. Jego twarz wygląda bardzo realistycznie, ruchy są naturalne, co więcej, włosy i zarost rosną z każdym dniem. Na szczęście możemy udać się do lokalnego fryzjera lub golibrody i dostosować ten aspekt wyglądu Białego Wilka do własnych potrzeb.

Wiedźmin III: Dziki Gon – jak wyglądają żywioły?

Kończąc omawiać oprawę graficzną, należy wspomnieć również o ogniu, który sprawia świetne i naturalne wrażenie. Niestety drugi żywioł – woda – nie wygląda już tak dobrze. Jeziora oraz morza wydają siębyć zbyt gęste, a tafla swym zachowaniem przypomina bardziej magmę, niż rzadką ciecz. Gdy płyniemy łodzią w czasie wichury, na morzu nie pojawiają się fale, a jedynie gęsta bryza maskująca niekorzystny efekt. Nie lepiej jest, gdy zanurkujemy Geraltem pod wodę. Ten obszar świata został potraktowany po macoszemu przez twórców i daleko mu do tego, co możemy zobaczyć choćby w ostatnim Far Cry, gdzie promienie słońca przebijają się do tętniących życiem fauny i flory. Wszystkie te wady nie mają jednak większego znaczenia. Gra i tak wygląda obłędnie.

Obranie sobie za grupę docelową przede wszystkim graczy konsolowych sprawiło, że grafika Wiedźmina III w wersji na komputery PC ucierpiała. Twórcy zdecydowali się bowiem na downgrade względem tego, co mogliśmy zobaczyć na zeszłorocznych targach. Prawdopodobnie najbliższe aktualizacje zniwelują ten problem, jednak specyfika DirectX 12 będzie tutaj stanowiła pewne ograniczenie. Wracając do konsol, gra wygląda zdecydowanie lepiej na PlayStation 4, gdzie działa w 30 klatkach na sekundę przy 1080p. W przypadku produktu Microsoftu drugi parametr został ograniczony do 900p, co niestety rzutuje w pewnym stopniu na jakość oprawy graficznej.

Oprawa dźwiękowa w Wiedźminie

Choć znajdziemy wady w warstwie wizualnej gry, to wszystko, co związane z oprawą dźwiękową zostało przygotowane w absolutnie perfekcyjny sposób. Zespół folk rockowy Percival Schuttenbach zapewnił bardzo klimatyczny, słowiański podkład muzyczny, którego z przyjemnością słucha się nawet poza rozgrywką. Z fletów, mandolin, gitar i przede wszystkim darbuków zostały wydobyte dźwięki, które wzbogacają nastrój płynący z gry.

Nie sposób zapomnieć o dubbingu, który odgrywa dużą rolę w odbiorze nowego Wiedźmina. Jacek Rozenek nadal wciela się w Geralta i nadal nie zawodzi oczekiwań.. Studio CD Projekt Red wykazało się wielką troską o wersje językowe, co najdobitniej pokazuje piękna piosenka Priscilli, która jest dostępna w aż siedmiu wariantach językowych. Zadowoleni powinni być również anglojęzyczni fani Gry o Tron, którzy z pewnością rozpoznają głos Charlesa Dance’a, którym mówi cesarz Nilfgaardu.

Z całego świata wokół bohatera dobiegają do nas świetnie przygotowane dźwięki. Tętent kopyt inaczej brzmi, gdy galopujemy po bagnach, a inaczej podczas cwału na trakcie. W nocy słyszymy wyjące wilki w środku lasu, a za dnia wiatr gwiżdże między skałami Skellige.

Dialogi w Wiedźminie III

Wiedźmin III: Dziki Gon zapewnił sobie uznanie rodzimych graczy bardzo dobrze przygotowanymi dialogami. Są one naturalne, często dowcipne, a innym razem dające do myślenia. Przede wszystkim jednak przekazują emocje i pasują do otaczającego naszego bohatera świata. Słyszymy więc liczne inwektywy, archaizmy, mające podkreślać słowiański charakter, a także odniesienia do znanych nam wszystkim legend, jak na przykład opowieści o królu Popielu. Nadwiślański folklor aż wylewa się z każdego zakamarka gry, czego nie spotkamy w żadnej produkcji z Zachodu. Nawet trzy wiedźmy wywołują skojarzenia z Chochołem, zamiast elementami kultury amerykańskiej lub brytyjskiej, co często pokazuje twórczość Shakespearea.Kolejne przykłady można tylko mnożyć.

Wady w grze

Wiedźmin III: Dziki Gon

Produkcja warszawskiego studia nie jest jednak pozbawiona wad, które są na szczęście dynamicznie usuwane wraz z kolejnymi aktualizacjami. Źle zaprojektowane zostało menu główne, w którym przedmioty są zbyt małe, aby można było nimi swobodnie operować. Denerwujące bywają wtórne modele postaci, szczególnie dziecięcych. Klon dowódcy straży pracuje w innej lokacji jako leśniczy. Ponadto w grze natrafimy na dużą liczbę bugów, jak na przykład konia chodzącego na dwóch nogach czy czarodziejkę, z której zniknęło odzienie. O pozostałych błędach pisałem wyżej.

Wiedźmin III: Dziki Gon nie jest grą idealną. Nie ma to jednak znaczenia. Trzon w postaci fabuły to podstawowa zaleta polskiej produkcji, a dopracowanie misji, oprawy dźwiękowej i wizualnej stawiają najnowsze przygody Geralta na podium najlepszych gier RPG w historii. Wiedźmin został dobrze przyjęty nie tylko nad Wisłą. Najwyższe noty w serwisach Gamespot, Gameinformer i GameTrailers mówią same za siebie. Ogromny świat gry wciąga i zapewnia rozgrywkę nawet na kilkaset godzin. Jego urok sprawia, że ciągle nam go mało i chcielibyśmy, aby przygoda z Białym Wilkiem i Ciri nigdy się nie zakończyła.

Wiedźmin III: Dziki Gon – zalety i wady

Zalety:

  • wciągająca i bogata fabuła
  • otwarty świat pełen elementów słowiańskiego folkloru
  • wysoka jakoś warstwy wizualnej i dźwiękowej

Wady:

  • źle zaprojektowane pod względem UX menu gry
  • bugi

Ocena: 9,5/10

Ograniczenia wiekowe: gra ze względu na brutalne sceny, wulgarny język i elementy nagości nadaje się tylko dla graczy dorosłych.

Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z wywiadem twórców Wiedźmin 3 CD Projekt.

Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.

8 KOMENTARZY

  1. Prawdziwy z Ciebie talent i mistrz pióra z ogromną łatwością przekładasz myśli na słowa… trzymaj tak dalej, dbaj i pięlęgnuj swego bloga… Czym się inspirujesz na codzień ? skad czerpiesz pomysły na wpisy ?

  2. Łatwo być przyjacielem dla kogoś, kto jest twoim przyjacielem, ale być przyjacielem dla kogoś, kto uważa się za twego wroga – to kwintesencja prawdziwej religii. M. Gandhi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *