Podstawowy atrybut biegacza, to najczęściej – oprócz wygodnych butów – smartfon z zainstalowanym Endomondo i słuchawkami . Trudno sobie wyobrazić trening bez możliwości słuchania muzyki w odpowiednich słuchawkach – w końcu dynamiczne playlisty stworzone specjalnie na tę okazję, dodają siły. Jeśli dodamy do tego ulubioną aplikację do ćwiczeń w tym do pomiaru odległości, kalorii i tempa, to wychodzi na to, że trudno obyć się podczas biegania bez smartfona. Wiadomo, technologia podkręca tempo, ale trzeba się zastanowić w czym biegać, prawda?!
W czym biegać? Oto jest pytanie
Tymczasem smartfony są coraz większe, a przez to – mniej poręczne. Jak z nimi biegać, by zapewnić sobie bezpieczeństwo i wygodę oraz nie uszkodzić sprzętu?
Przyjrzyjmy się kilku możliwościom!
Zacznijmy od tego w czym biegać i czego nie robić: bieganie z telefonem w ręku jest uciążliwe i naraża sprzęt na uszkodzenia – wystarczy się potknąć albo z kimś zderzyć. O ile krótką, 5-kilometrową trasę można tak jeszcze pokonać, to od 10 kilometrów wzwyż robi się to po prostu mało przyjemne.
Jakie są zatem alternatywy?
Etui na rękę
Chyba najczęściej widywane na ścieżkach biegowych rozwiązanie. Zazwyczaj występuje w regulowanej za pomocą rzepa wersji naramiennej, ale są też sportowe frotki na nadgarstek z doczepionym do tego etui (na przykład firmy PURO).
Przy wyborze takiego etui warto zwrócić uwagę na sposób mocowania na ręce (rzep, ściągany pasek, frotka), odporność na wstrząsy, wygodę wyjścia audio – by słuchawki można było zamocować w wygodnej pozycji.
Istotnym elementem jest też wygodna, dotykowa szybka – dzięki niej łatwo zastopować aplikację czy zmienić piosenkę.
Niektóre etui są dodatkowo wyposażone w niewielką kieszonkę, na przykład na klucze.
Saszetka – nerka
Zdecydowanie bardziej pojemna od etui, utrudnia jednak dostęp do telefonu. Próbując przełączyć piosenkę, można jednak przy okazji zgubić klucze – stąd duża rola wielu przegródek zamykanych na zamek.
Można ją dość wygodnie zapiąć z przodu lub z tyłu – w zależności od preferencji. Zbyt wypchana jednak – zmienia punkt ciężkości podczas biegu, a dodatkowo – może obijać się o ciało.
Zdecydowaną przewagą jest jednak pakowność – oprócz smartfona i kluczy zmieści się też batonik albo żel energetyczny.
Pas na smartfon
Pozornie przypomina saszetkę, jest jednak zdecydowanie mniejszy – mieści się do niego tylko smartfon. Dzięki temu, zdecydowanie lepiej się biegnie, a pas jest na tyle lekki, że nie krępuje ruchów ani nie przenosi punktu ciężkości na żadną ze stron.
Minusem jest pakowność: oprócz smartfona, spakujemy maksymalnie jeden lub dwa klucze. Problemem może być też znalezienie odpowiedniego pasa dla największych smartfonów.
Plecak do biegania
Rozwiązanie dla tych, którzy wolą zabrać ze sobą dodatkowo butelkę wody. Najczęściej plecaki są wyposażone w wiele praktycznych przegródek – czasami także w przezroczystą, dotykową kieszonkę na telefon – taką jak w etui na rękę.
Bieganie z plecakiem nie jest łatwe, bo to już dość spore obciążenie. Warto też wcześniej dokładnie plecak przymierzyć – niektóre z nich nadają się bowiem głównie do asymetrycznego założenia, które nie wszystkim biegaczom odpowiada. Grunt to znaleźć taką możliwość założenia plecaka, która nie będzie utrudniać ruchów.
W czym biegać? Odpowiedź nie jest jednoznaczna
Sposobów na bieganie ze smartfonem jest sporo – nie trzeba się więc rozstawać z tym przydatnym gadżetem na czas treningów. Wybór między możliwościami zależy od doświadczenia biegowego, preferowanych tras i odległości. Warto przetestować więcej niż jedno rozwiązanie, by wybrać to, które odpowiada nam najbardziej.
Dowiedz się więcej o aplikacji dla biegaczy!
Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.
No to z okazji fajnego dnia – interesujące treści dla followersów
Autor ma naprawdę ciekawą perspektywę.