Kto z nas nie zna Google Maps? Pozornie banalnie prosta aplikacja ma bardzo wiele zastosowań. Sam korzystam z map przede wszystkim wtedy, gdy jadę w nieznane i sprawdzam na przykład w jaki sposób dojść z przystanku do miejsca docelowego. Gdy poruszam się samochodem używam google maps zamiast nawigacji. Często działa lepiej niż osobne urządzenie ze względu na regularne aktualizacje, a także alerty o korkach i innych utrudnieniach na drodze. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom użytkowników Google udoskonalił w 2014 roku swój produkt tak, aby odpowiednio wcześniej informował także o konieczności zmiany pasa ruchu.
Zresztą na mapach się nie kończy. Równie przydatne jest Street View. Tej opcji używam, kiedy jadę do hotelu i znając adres próbuję ocenić czy znajduje się w ładnym otoczeniu, czy raczej w podrzędnej dzielnicy.
Jako archeolog miałem też okazję pobawić się Google Earth, żeby poszukać… stanowisk archeologicznych. Na ziemi są widoczne ślady dawnych kurhanów, fos albo murów ukrytych pod powierzchnią gleby. Korzystając ze zdjęć satelitarnych można zlokalizować takie obiekty bez potrzeby wykonywania lotu na określonym teren i samodzielnego fotografowania.
Kolejna możliwość to wchodzenie do budynków i zwiedzanie ich wnętrza. Taką opcję udostępniło wiele muzeów na całym świecie.
Możliwości Google wydają się zatem nieograniczone… ale tylko z pozoru. Wciąż istnieje bowiem lista białych plam i terenów zastrzeżonych, których prawdopodobnie nigdy nie ujrzymy online.
Co zostało ukryte przed oczyma ciekawskich internautów?
1. Strefa 6 w Nevadzie
Wszyscy słyszeliśmy o tajemniczej Strefie 51 na amerykańskiej pustyni. Niemniej strzeżonym miejscem jest tak zwana strefa 6, w której znajduje się tajna baza wojskowa. Na opublikowanych zdjęciach widać pas startowy oraz kilka niewyraźnych budynków. Według oficjalnych informacji Departament Obrony USA testuje w tym miejscu różne czujniki, na przykład te wykrywające materiały wybuchowe. Plotki głoszą, że to miejsce doskonalenia technologii związanej z wykorzystaniem bojowych dronów.
2. Granica USA i Meksyku
Spostrzegawczy obserwatorzy zauważą, że jej przebieg na Google Maps różni się bardzo od rzeczywistości. Przekonali się o tym między innymi przemytnicy, którzy poruszając się zgodnie z mapami Google wpadli w służby granicznej. Wydaje się, że ukrywanie rzeczywistego przebiegu granicy to celowe działania mające na celu utrudnienie zadania tym, którzy nielegalnie przerzucają ludzi i narkotyki.
3. Reaktory atomowe we Francji
Niedaleko od Avignon, w dorzeczu Rodanu znajduje się zaciemniony obszar o wielkości blisko 200 hektarów. Tutaj znajduje się ośrodek produkcji plutonu, o którym było głośno w 2011 roku, gdy doszło tu do niewielkiego wybuchu. Ze względu na strategiczne znaczenie obiektu został skutecznie ukryty przed ciekawskimi.
4. Agencja Mienia Wojskowego w Warszawie
Polacy także mają coś do ukrycia! Tereny na rogu ulic Koszykowej i Alei Niepodległości wyraźnie różnią się od innych sąsiednich obszarów. Przy powiększeniu nie zobaczymy detali, a szczegóły budynków Naczelnej Prokuratury Wojskowej na zawsze pozostaną zagadką. W ten sposób chronimy się przed sabotażem czy atakiem terrorystycznym.
Jako narzędzie Google Maps daje niesamowite możliwości. Niestety nie tylko dla podróżników i ludzi ciekawych świata, ale także dla tych, którzy mają złe intencje. Bazy wojskowe tereny strategiczne czy niektóre zakłady przemysłowe pozostają w ukryciu i dzięki temu możemy spać spokojnie, a wszelkie zastrzeżone tereny to dla przeciętnego użytkownika nie problem, a zwykła ciekawostka.
Tekst pozyskany z archiwalnej wersji strony technologicznie.pl – Napisany przez autora bloga.
Doceniam twoje teksty i prawie wszystkie chłonę migiem, dziękuję za link z komentarza, on jest rankingowym dźwigiem.
Z szacunkiem i podziwem ślędzę twego bloga, uważnie czytam wszystkie posty, to jest dobra i właściwa droga budować dydaktyczne „mosty”.
Doceniam Twoje poglady, często tutaj bywam, serwerem proxy często się nakrywam, Czytam wiele postów, myślę, kontempluję, Twojego bloga nad wyraz szanuję 🙂
Wiecie kim jest prawdziwy intelektualista? To ktoś, kto znalazł coś bardziej interesującego niż kobiety. 🙂
Czytam i czytam, oczy przecieram i prawie nie wierze… ten tekst robi wielkie wrażenie mówię Ci szczerze 🙂
By aktorka odniosła sukces, powinna mieć twarz Wenus, umysł Minewry, wdzięk Terpsychory, pamięć wziętego prawnika oraz skórę z gaźnika. E. Barrymore UMS*
Dzięki Tobie moje życie staje się lepsze.