Choć żyjemy w świecie nowoczesnych technologii, musimy pamiętać, że nie zawsze tak było. Okres, kiedy korzystamy z urządzeń elektronicznych to zaledwie ułamek dziejów ludzkości. Jak zatem nasi przodkowie radzili sobie bez prądu?
No cóż, czasami kiedy w naszej okolicy następuje awaria albo zepsuje się zasilacz od laptopa mamy okazję, żeby się o tym przekonać. A jeśli nam się to spodoba, można od czasu do czasu z własnej woli wysłać urządzenia na zasłużony urlop. Co wtedy robić? Najlepiej ten czas spędzić z rodziną i przyjaciółmi inaczej niż wpatrując się w ekran.
Czas na listę sprawdzonych gier towarzyskich!
- Pędzące żółwie
Naszym zadaniem w tej grze jest doprowadzenie swojego żółwia do celu, czyli do sałaty. Wygrywa ten gracz, który zrobi to jako pierwszy, ale wyścig, jak łatwo się domyślić, toczy się w prawdziwie żółwim tempie. W jaki sposób się poruszamy? Zagrywając karty wskazujące, który z żółwi poruszy się do przodu lub do tyłu. Karty dobierane są losowo, więc może się zdarzyć tak, że nie będziemy mieli możliwości ruszenia swojego zawodnika, a zamiast tego będziemy przemieszczać innych. Żeby było ciekawiej żółwie mogą podróżować jeden na drugim, dzięki czemu możemy załapać się na darmowy transport. Zasady bardzo proste, a rozgrywka się nie nudzi. Trudno za jednym razem poprzestać na dwóch albo trzech partiach, bo ‚Pędzące Żółwie” naprawdę wciągają!
- Pędzące jeże
Na pierwszy rzut oka podobna gra, ale pozory mylą. I nie chodzi tylko o to, że jeże poruszają się szybciej od żółwi, a na końcu zamiast sałaty jest soczyste jabłko. Także mamy figurki ze zwierzętami i także zagrywamy karty decydujące o ruchu na planszy. I tutaj podobieństwa właściwie się kończą, bo pozostałe zasady są zupełnie inne. O zwycięstwie nie decyduje bowiem dotarcie do jabłka (które kończy grę), ale liczba zgromadzonych punktów. Kiedy jeden z kolczastych zawodników dobrnie do mety, następuje ich podliczenie. Punkty otrzymujemy za karty, które zostały na ręku – dają one tyle punktów, ile warte jest pole, na którym stoi jeż w odpowiadającym kolorze. Rozgrywka w dużym stopniu losowa, emocjonująca i… nieprzewidywalna.
- Orientuj się
Kolejna gra, która równie dobrze sprawdza się w rękach sześciolatków, jak i dorosłych ludzi. Zadaniem gracza jest jak najszybsze pozbycie się wszystkich kart. Na stół można kłaść wyłącznie te karty, które pasują do wcześniejszych kolorem albo obrazkiem. Pozornie nic specjalnego. Prawda? Ale tylko pod warunkiem, że gracze rzucają karty jeden po drugim. A tutaj żadna kolejność nie obowiązuje. Wszyscy wykładamy karty jednocześnie. Wygrywa ten najbardziej spostrzegawczy, bo trzeba jednocześnie śledzić i swoje karty, i ruchy wszystkich rywali.
- Pentago
To propozycja gry przeznaczonej tylko dla dwóch graczy. Warto po nią sięgnąć, jeśli znudzą się Wam powszechnie znane szachy, warcaby, statki czy scrabble. Gra polegająca na układaniu czarnych i białych kulek zrobiła furorę i zdobyła liczne nagrody w Europie, USA i Japonii. W czym tkwi jej siła? W ruchomej planszy! Bo tutaj nie tylko stawiamy kule na planszy, ale również obracamy jej części o 90 stopni. Jeśli oglądaliście Cube’a albo graliście w Kurushi, ta przestrzenna łamigłówka będzie idealna na długie wieczory. Że niby łatwo ułożyć pięć kulek w jednym rzędzie? Nic bardziej mylnego!
Każda z tych gier sprawi, że szybko zapomnienie o swoim smartfonie i sprawdzaniu statusu na fejsie. No, przynajmniej na jakiś czas 🙂
Tekst pozyskany z archiwalnej wersji strony technologicznie.pl – Napisany przez autora bloga.
Cieszę się, że jestem tu, aby to przeczytać.