Technologiczne

Ciekawostki z Tech świata

Komputery i tablety

Wstydzisz się okładek z nagim torsem? Kup czytnik e-booków

O stanie lasów polskich, nagim torsie Christiana z „50 twarzy Greya” i interaktywnym ebooku Dukaja.

Nie ma jak dotyk i zapach prawdziwej, drukowanej książki w gustownej, twardej oprawie z obwolutą ale… jeśli brakuje miejsca na półkach (i na szafie, i pod nogami – jak u mnie ;p) i masz dosyć ‘wyrabiania charakteru’ przez targanie ze sobą kilogramów makulatury to może lepiej zainwestować w czytnik książek elektronicznych.

Jedno małe urządzenie a jest w stanie pomieścić całkiem sporą domową bibliotekę – do kilku tysięcy różnych pozycji.

Waży niewiele: wkładasz do torebki i masz pod ręką wszystko, słowniki, albumy, komiksy, książki audio i powieści. Można też posłuchać muzyki. Nada się w sam raz, jeśli dojeżdżasz do pracy środkami komunikacji miejskiej albo planujesz uroczą, długą podróż pociągiem.

Stan lasów polskich i 50 twarzy Greya

Używanie czytników to także bardzo ekologiczna działalność. Kupując e-booki możesz dumnie stwierdzić, że dbasz o przyrodę jak mało kto – przynajmniej dopóki jednym z podstawowych składników papieru jest włókno ścieru drzewnego, otrzymywane poprzez starcie i zmielenie bali sosnowych. Sosny to piękne drzewa, niech rosną w lasach długo i szczęśliwie, umilając nam spacery i oczyszczając powietrze.

No i ta prywatność. Jeśli kiedykolwiek inni ludzie, zerkający na okładkę twojej lektury i posyłający ci ironiczne uśmieszki lub długie spojrzenia pełne pogardy, doprowadzili cię do szewskiej pasji, używanie e-czytnika będzie jak powiew czystego powietrza w zatłoczonym pokoju. Nikt już nie będzie w stanie odgadnąć, co czytasz: czy Krytykę czystego rozumu Kanta w oryginale czy 50 Twarzy Greya E.L James z fikuśnymi ilustracjami a la Kamasutra. I nikt nie będzie osądzał ciebie i twojej książki po okładce – twoje gusta, twoja prywatna sprawa.

Jak wybrać czytnik i dlaczego nie chcę Kindla

Większość z czytników to właściwie takie dedykowane tablety które, oprócz wyświetlania e-booków, mogą też połączyć się z internetem przez port WiFi; można z ich pomocą coś napisać (lub narysować), przeglądać zdjęcia i obrazy, posiadają też czasami proste gry, zegar, kalkulator, odtwarzacz audio (ale z reguły trzeba mieć swoje słuchawki) czy budzik. Tak, budzik. Może to brzmieć śmiesznie, ale mnie osobiście ta funkcja się bardzo przydaje, bo czasami zdarza mi się zasnąć przy czytaniu romansów lub zapomnieć o bożym świecie przy jakimś thrillerze i nieszczęście gotowe.

Jednak najbardziej zainteresowana jestem czy wyświetlane książki elektroniczne w różnych formatach (generalnie im więcej tym lepiej) są komfortowo widoczne na ekranie i jak łatwo jest powiększać czcionkę, nawigować pomiędzy plikami, wyszukiwać zaznaczone fragmenty tekstu, pojedyncze słowa i tak dalej.

No to co by tu wybrać? Oczywiście każdy ma swoje kryteria, takie jak zasobność portfela czy parametry techniczne. Osobiście radzę przed zakupem udać się do sklepu i wypróbować kilka urządzeń w praktyce – ostatecznie każdy ma inne wymagania jeśli chodzi o takie drobiazgi jak wielkość przycisków, estetyka obudowy, nawigacja po menu itd.

Wielu potencjalnych klientów myśli: jeśli czytnik to pewnie najlepiej się nada popularny Kindle od Amazona, prawda? Oferta jest dość atrakcyjna cenowo no i witryna Amazon robi co może aby Kindla promować na różne sposoby. Czy Kindle jest lepszy od tabletów niezależnych producentów? Według mnie niekoniecznie. Po pierwsze, chociaż klienci europejscy mogą bez problemu go nabyć, wybór książek w innych językach niż angielski w sklepach internetowych Amazon jest mocno ograniczony. Po drugie Kindle nadal nie może (nie chce?) wyświetlać formatu ePub obsługiwanego przez większość wydawnictw – nie wątpię, że to celowa polityka Amazona w subtelny sposób zmuszająca do kupowania tylko u nich.

Oprócz tego mogę dodać względy osobiste – nie lubię być zależna od gigantów i ich produktów a poza tym jeśli płacę za e-booka chciałabym mieć wolność wyboru formatu, w jakim go ściągnę. To chyba nie jest przesadne wymaganie rozwydrzonego klienta, prawda?

Czytniki, jak myślenie, mają kolosalną przyszłość!

Według mnie warto w nie zainwestować bo niedługo może się okazać, że każdy prawdziwy fan czytania nie będzie mógł się bez nich obejść. Dlaczego?

Niedawno została wydana książka, która do tego zachęca i może poważnie zrewolucjonizować wciąż jeszcze dość konserwatywny rynek książek w Polsce. Myślę oczywiście o „Starości aksolotla” Jacka Dukaja, wydanej przez Allegro, firmę dotychczas kojarzoną wyłącznie z aukcjami internetowymi, przy współpracy z Wydawnictwem Literackim. Jest to dystopia sci-fi o końcu świata, cywilizacji, jaką znamy i innych problemach natury moralnej ;).

Jest to także pierwsza w Polsce książką cyfrowa, która ukazuje się wyłącznie jako ebook (dostępne formaty to EPUB, MOBI oraz PDF) na smartfony, tablety, czytniki i komputery.

Według wydawcy, „przepiękna oprawa wizualna i filmowa angażuje czytelnika na wielu poziomach: tekst – hipertekst – art – real”.

Mogę to potwierdzić: treść to tekst przeplatany dziesiątkami linków – każdy z nich wyświetla dodatkowe informacje o danym słowie, zjawisku lub nazwie. Można je w sumie nazwać takimi przypisami doby cyfrowej. Co kilka stron pojawiają się także piękne, kolorowe grafiki; co więcej jest możliwość wydruku modeli postaci w 3D. Tę powieść nie tylko się czyta, ale ogląda i przeżywa jak film albo grę komputerową. Nie wątpię że z czasem inni wydawcy podążą tą samą drogą i takich inicjatyw będzie przybywać.

Porządny e-czytnik wydaje się w takim wypadku rozsądnym kompromisem pomiędzy niezbyt komfortowym ekranikiem mniejszych smartfonów i komputerem bądź laptopem.

A na deser, kilka e-czytników, które mi się podobają:

Czytnik e-Booków PRESTIGIO MultiReader 5364

Ma system Android 4.0 oraz technologię Wi-Fi a poza tym jest wyposażony w dotykowy ekran E-Ink 800 x 600 pikseli. Posiada wbudowaną pamięć 4 GB, slot microSD/SDHC, port microUSB i gniazdo słuchawkowe. Obsługuje pliki tekstowe EPUB, PDF, TXT oraz najbardziej popularne formaty plików audio i graficznych.

Czytnik e-Booków ONYX Boox T68 Lynx

Jego ekran dotykowy ma sporą przekątną 6.8 cala i rozdzielczość 1440 x 1080. Jest wyposażony w wyjście słuchawkowe, port micro USB 2.0, slot na karty microSD/SDHC oraz łączność Wi-Fi i Bluetooth. System operacyjny: Android 4.0.4. Wpływ na jego zakup może mieć także możliwość zainstalowania aplikacji Legimi czyli wysyłanie ebooków w ramach stałego abonamentu czego inne czytniki nie umożliwiają.

Czytnik e-Booków ONYX i62HD Angel Glow

Posiada ekran dotykowy E ink o rozdzielczości 1024×758 oraz wbudowaną pamięć 4GB oraz czytnik kart microSD do 32 GB. Jego ekran, w przeciwieństwie do innych modeli tej firmy, może być podświetlony, ułatwiając czytanie po zmroku. Obsługuje e-booki, audiobooki i dokumenty. Funkcja „Czytaj na głos” TTS (Text To Speech) z głosem IVONA pozwala na odsłuchanie wybranego tekstu – idealne rozwiązanie na przykład dla osób z wadą wzroku. Oprócz tego czytnik oferuje takie funkcje jak obsługa plików ZIP, obrót ekranu w dowolną stronę, zmiana wielkości czcionki, obracanie strony, notatnik, przybliżanie/oddalanie, tworzenie zakładek, interaktywny spis treści.

Tekst pozyskany z archiwalnej wersji strony technologiczne.pl – Napisany przez autora bloga.

4 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *