Emocje człowieka potrafią się zmieniać jak w kalejdoskopie. Stres stresowi też nierówny. A jakby tak stworzyć interaktywną kulę antystresową, która odczytuje emocje człowieka i dopasowuje swoje uspokajające działanie w zależności od ich rodzaju i natężenia? Na taki pomysł wpadła niemiecka projektantka Simone Schramm.

Kula antystresowa – tradycyjne próby pokonania stresu

STRES. To uczucie towarzyszy praktycznie każdemu, a z biegiem lat poziom stresu zwiększa się w niemal każdej dziedzinie życia. Coraz trudniej z nim walczyć. Nauczenie się radzenia sobie z tym negatywnym uczuciem wymaga dużo czasu, niestety nie dzieje się to automatycznie. A czasu mamy coraz mniej. Szukamy tabletek uspokajających, pijemy meliski, próbujemy sposobów typu „wdech-wydech”, plastry zwalczajace stres. Sama chyba próbowałam już wszystkiego, posiadałam też piłeczkę do ugniatania. Wszystkie te metody niewiele mi pomogły. Dlatego zainteresował mnie projekt interaktywnej kuli Simone Scharamm, czyli kula antystresowa.

Kula antystresowa – metoda działania

Jest to kula antystresowa, która określa poziom stresu poprzez pomiar przewodnictwa skóry za pomocą czujników zewnętrznych. Osoba dotyka powierzchnię, która pozostaje gładka, gdy kula nie wyczuwa stresu, a im bardziej człowiek się stresuje, tym bardziej zmienia swoją powierzchnię wysuwając elastyczne wypustki na różne odległości. Jeśli jesteśmy bardzo zestresowani, wygląda trochę jak jeżowiec, ale jest przyjemna w dotyku.

Trzymając, gładząc, lekko ściskając, wchodząc w interakcję z kulą antystresową, pomału się uspokajamy, aż doprowadzamy do stanu, gdy kula jest gładka. Nóżki wypustek mają różne kolory, które powodują, że jednorodna początkowo powierzchnia robi się kolorowa, co z kolei daje jeszcze lepszy efekt w trakcie działania terapeutycznego (powolne przechodzenie z koloru do spokoju, jednolitej i gładkiej powierzchni).

Innowacyjność kuli antystresowej

Co ciekawe i innowacyjne, powłoka kuli antystresowej, jak i wypustki są wydrukowane w 3D, a wnętrze kuli to balon, który rozszerzając się umożliwia „wyciskanie” wypustek na zewnątrz. Przypomina mi to trochę wdech i powolny wydech.

Na razie jest to jedynie prototyp kuli antystresowej. Bardzo żałuję, bo chciałabym je wypróbować. Mam wrażenie, że jest to połączenie fizycznego zajęcia rąk (czyli tradycyjnych piłek antystresowych) z medytacją (psychicznym uspokojeniem), z działaniem na psychikę wizualnie za pomocą przechodzenia kolorów i wyrównaniem oddechu. Trzymam kciuki za realizację, bo ta kula antystresowa ma przyszłość! Również dla najmłodszych istnieją zabawki dla zestresowanych Fidget Cube.

Więcej zdjęć i film, pokazujący działanie kuli, znajdziecie na stronie projektantki: http://smones.de/

Jeśli jesteś zainteresowany programem korekcyjno-edukacyjnym w celu pokonania stresu, to zapraszam.

Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.